środa, 22 stycznia 2014

Bieńkowska zawiodła dziennikarzy

Olbrzymi zawód sprawiła wicepremier Elżbieta Bieńkowska wszystkim dziennikarzom, którzy spodziewali się kajania z jej strony za to, że mamy w Polsce zimę, przepraszania za bałagan na kolei oraz liczyli, że usłyszą kolejną listę zapewnień i obietnic, że od teraz będzie już lepiej. Wydaje się, że wreszcie na znaczącym stanowisku w państwie jest osoba, która myśli samodzielnie i racjonalnie, a nie kieruje się wytycznymi PR i poprawności politycznej. Czego spodziewał się prowadzący Fakty po Faktach Kamil Durczok (tak, ten sam, który udaje kulturalnego, a kiedy wydaje mu się, że nie jest na wizji, to używa określeń typu „upierdolony stół”)? Może spodziewał się usłyszeć przeprosin, że nikt nie wymyślił sieci trakcyjnej, która by nie zamarzała ani dróg, które same się odmrażają? Miało być publiczne biczowanie przedstawiciela władzy ku uciesze gawiedzi przed telewizorami, a okazało się, że przedstawiciel nie mieści się w ogólnie przyjętych ramach.

Dzień po programie trudno znaleźć w mediach pełną wypowiedź Pani wicepremier. Większość dziennikarzy skupia się tylko na jednym zdaniu „sorry, taki mamy klimat”, opatrując jednocześnie swoje materiały kpiącymi, anonimowymi komentarzami z forów internetowych. W kraju histeryków i pieniaczy nie trudno o setki takowych. Trudno natomiast gdziekolwiek usłyszeć pełną wypowiedź Bieńkowskiej i racjonalną ocenę sytuacji po ataku gołoledzi.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Może WOŚP powinna zbierać na pensje dla lekarzy?

Jeszcze nie tak dawno żyliśmy 22. Finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ze stanu zadowolenia i optymizmu, że oto po raz kolejny udało się zebrać kilkadziesiąt milionów złotych na zakup sprzętu medycznego, wyrwała nas informacja o śmierci bliźniąt w szpitalu wojewódzkim we Włocławku.

Pierwszy finał WOŚP odbył się 3 stycznia 1993 roku. Od tamtego czasu, każdy z kolejnych finałów zbierał pieniądze na sprzęt dla oddziałów zajmujących się leczeniem chorób dzieci. Wydaje się jednak, że 11 lat i zebranie w sumie prawie 600 milionów zł [wikipedia.pl, dostęp 19.01.2014] to za mało, aby wyeliminować pojawiające się co kilka miesięcy informacje o śmierci dzieci spowodowane zaniedbaniami w systemie opieki zdrowotnej. Co zatem nie działa? Skoro jest już nowoczesny sprzęt medyczny, transportowy i telekomunikacyjny, to czego brakuje w Polskich szpitalach, że mają w nich miejsce tego typu zaniedbania? Trudno kierować te pytania do szeregowych pracowników szpitali, bo to nie oni decydują kiedy i w jakim wymiarze godzin pracują w szpitalu i co należy do ich obowiązków. Chyba najlepszymi adresatami tego typu pytań powinny być osoby zarządzające pracą szpitali: ordynatorzy, dyrektorzy i inne osoby na stanowiskach kierowniczych. Może za mało zarabiają? Może od 23. Finału część pieniędzy powinna być przekazywana na dodatkowe wynagrodzenia dla tych osób. Skoro kilka, kilkanaście tyś. zł pensji to za mało, aby dobrze zarządzać szpitalem i przy każdym przypadku śmierci pacjenta tłumaczyć się „złymi procedurami”, to może zwiększmy im uposażenie? Ile? 20 tyś., może 30? Idźmy na całość, przecież zdrowie i życie ludzkie nie ma ceny. Dajmy dyrektorom szpitali 100 tyś. pensji miesięcznie, abyśmy już więcej nie musieli słyszeć, że jakieś dziecko zmarło, bo czekało 3 godziny na karetkę albo, bo nie było lekarza, który zrobiłby ciężarnej USG.

Grafika pochodzi z portalu regiopraca.pl

wtorek, 7 stycznia 2014

D(yż)urne tematy w mediach, cz. 2

Ciekawy zestaw „wydarzeń” medialnych na cały 2014 rok przedstawił p. Tomasz Palak na swoim facebookowym profilu (zapis oryginalny). To czego możemy się spodziewać w mediach powoli staje się tak przewidywalne, jak odpowiedzi polityków na zadawane pytania. Poniższa lista jest w pewnym sensie uzupełnieniem postu D(yż)urne tematy w mediach.

2 stycznia o 11:00
Szanowni, oto o czym będą mówić media w tym roku. Przybywam z przyszłości i oszczędzam Wam ich śledzenia 

Styczeń 
- Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała więcej niż poprzednio, Polacy nie tacy biedni jak mówią
- szok i niedowierzanie, śnieg w styczniu, kto mógł przewidzieć
- ostrożnie, jest ślisko, pani Grażyna wypierdoliła się idąc do sklepu po cebulę i twaróg
Luty
- igrzyska w Soczi jak w Berlinie, Putin pręży muskuły jak Hitler w 1936
- władze paru krajów zbojkotowały igrzyska i nie przyjadą, to gówno znaczy, tak jak było z Pekinem
- wszystkie miejsca zajęte w Walentynki, importowane święto, powinniśmy kochać się na co dzień
Marzec
- rocznica pontyfikatu Franciszka, to jest spoko ziomek, chociaż lubi robić sobie PR
- 15 rocznica Polski w NATO, jesteśmy tacy bezpieczni, Wielki Brat czuwa
- od kwietnia tylko 4 miesiące na zdecydowanie, czy ZUS czy OFE
Kwiecień
- topnieją śniegi, lokalne podtopienia, miejscami zagrożenie powodziowe, mogliśmy zrobić wały
- śmierć Jana Pawła II zjednoczyła Polaków, a katastrofa w Smoleńsku podzieliła
- papież Polak kanonizowany, burdel w Watykanie, tłumy i Komorowski nie walnął żadnej gafy
Maj
- Polska od 10 lat w Unii Europejskiej, było warto, zdjęcia dróg, stadionów, orlików, muzeów...
- długi weekend w tym roku wcale nie jest długi, urlopy lepiej brać na 20 czerwca po Bożym Ciele
- wybory do Europarlamentu, w 10 rocznicę miejmy nadzieję, że będzie nareszcie frekwencja
Czerwiec
- niska frekwencja wyborów do Europarlamentu, Polacy za krótko mają demokrację, żeby ją doceniać, wyższa frekwencja będzie w listopadzie, bo to wybory samorządowe, lokalne
- 25 rocznica pierwszych wolnych wyborów w 1989, szkoda, że Mazowiecki nie dożył
- logo Mistrzostw Świata w nogę w Brazylii wygląda jak facepalm, porównanie Mistrzostw z Euro 2012 i dlaczego Brazylijczycy lepsi, u nich większy kult futbolu, ogólne pierdolenie
Lipiec
- posłowie na wakacjach, Palikot: „moi ludzie osiągnęli świetny wynik w wyborach do Europarlamentu”, pozostałe partie: „co on pierdoli, z czym porównuje, przecież pierwszy raz startowali”
- nadchodzi fala upałów, należy spożywać dużo płynów, chodzić w cieniu i sprawdzać czy osoby starsze nadal żyją
- w całej Europie obchody rocznicy wybuchu I Wojny Światowej, Polska też, chociaż nie była na mapie
Sierpień
- okrągła rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, rozkminy czy ono miało sens
- prokuratura bada, czy Lepper sam się powiesił, to kolejna rocznica tajemniczej śmierci z rąk seryjnego samobójcy
- podręczniki są drogie, pierwsza szkolna wyprawka kosztuje XXX złotych, zlikwidować gimnazja
Wrzesień
- nowa ramówka telewizji, same nowości - kolejne edycje talent show i odcinki seriali
- siatkarskie mistrzostwa świata w Polsce, czy ktoś pokona Ruskich i dlaczego powinni Polacy
- referendum dotyczące niepodległości Szkocji, w Polsce w Sejmie kłócą się o budżet na 2015 i mogą nie zdążyć go uchwalić w dedlajnie do końca września
Październik
- zgodnie z przepowiedniami górali tej zimy będzie zimno
- tysiące żaków rozpoczęło rok akademicki, dzwoniąc na 997 dodzwonisz się na Policję
- Halloween się coraz bardziej przyjmuje, Policja rozpoczęła akcję „Znicz”
Listopad
- miasta oblepione plakatami kandydatów w wyborach samorządowych, czy to ma sens?
- rozpoczęła się cisza wyborcza, czy to ma sens?
- niska frekwencja w wyborach samorządowych, czy to ma sens? szok i niedowierzanie, kto mógł przewidzieć
Grudzień
- widziano Mikołaja w Laponii
- Polacy kończą misję w Afganistanie, było warto czy nie, inne kraje chyba wyszły na tym lepiej
- podsumowanie roku 2014, było dużo niespodziewanych wydarzeń w mediach

Koniec.

Grafika pochodzi ze strony www.redisbad.info

piątek, 3 stycznia 2014

Wazeliniarze

Po ostatnich po-sylwestrowych wyczynach naszych rodaków, ostro do „pracy” zabrali się również politycy. Mówiąc dokładniej chodzi o tragiczne wypadki w Kamieniu Pomorskim, w Międzychodzie (wielkopolskie) i w Łodzi gdzie pijana i ciężarna kobieta została (prawdopodobnie niecelowo) potrącona przez przejeżdżający ulicą samochód. Nasi kochani wybrańcy narodu szybko zwietrzyli, że na tych smutnych zdarzeniach można zbić łatwy kapitał polityczny, pokazując swe zatroskanie o społeczeństwo. Można przecież całkiem za darmo powygrzewać się w świetle fleszy i kamer przechwalając się swoją mądrością i genialnymi pomysłami. Przy okazji trochę wazeliniarstwa oraz fałszywej troski i oto mamy pełny obraz naszej klasy politycznej. Szkoda czasu na przytaczanie wszystkich kretyńskich pomysłów, warto jednak wymienić kilka najpiękniejszych perełek [gazeta.pl, dostęp 02.01.2014], które wydobyły się z ust śmietanki intelektualnej polskiej polityki:

  • dodatkowa kara w wysokości 20 lat pozbawienia wolności w przypadku katastrofy lądowej, w której dochodzi do śmierci - PiS
  • grzywna dla pijanych kierowców w wysokości wartości samochodu - SLD
  • montowania alkomatów w stacyjkach dla recydywistów - SP

Istna karuzela pomysłów wymyślanych na poczekaniu, byle tylko zaistnieć w wieczornym wydaniu wiadomości. Oby tylko z tego nadmiaru zatroskania o bezpieczeństwo obywateli, politycy sami nie zapomnieli o zachowaniu ostrożności na drogach. Zdarzyć się może, że podróżując swoimi prywatnymi bądź służbowymi autami, z nieograniczoną, budżetową dotacją na zakup paliwa, tak głęboko zamyślą się nad sprawami naszego kraju, że nie wyhamują przed autem z przodu. Różne tego typu wydarzenia z przeszłości pokazują, że politykowi łamiącemu przepisy drogowe najszybciej i najłatwiej przechodzi wtedy zasłanianie się immunitetem.

Grafika pochodzi ze strony dziennik.pl